Ochrona praw sygnalistów w świetle Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937

30.09.2021 | Technoglogy

Nie ulega wątpliwości, że temat sygnalistów stał się obecnie obiektem powszechnego zainteresowania. To wszystko za sprawą Dyrektywy dotyczącej ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii, przyjętej w 2019 roku przez Parlament Europejski i Radę UE (dalej Dyrektywa), którą to Polska zobowiązana jest zaimplementować do 17 grudnia 2021 roku. Mimo faktu, iż ów termin zbliża się nieubłaganie, do chwili obecnej nie ma nawet projektu ustawy wdrażającej do polskiego prawa analizowane przepisy unijne.

Zanim jednak przejdziemy do omówienia głównych założeń tzw. Dyrektywy o sygnalistach, na wstępie warto odpowiedzieć na pytanie, co właściwie kryje się pod tym pojęciem.

Sygnalista (z ang. whistleblower, dosłownie „człowiek dmuchający w gwizdek”, a potocznie demaskator), zgodnie z przepisami Dyrektywy, to osoba fizyczna, która zgłasza lub ujawnia publicznie informacje na temat naruszeń w kontekście związanym z wykonywaną pracą. Co ważne, wspomniany związek z wykonywaniem pracy nie ogranicza się jedynie do trwającego stosunku pracy, ale też takiego, który ustał albo dopiero ma być nawiązany, a także działalności świadczonej w ramach współpracy w charakterze wykonawców, podwykonawców, dostawców, czy wspólników. Z ,,whistleblowing’iem’’ mamy do czynienia zatem wszędzie tam, gdzie występuje sformalizowana struktura organizacyjna. We wszystkich sektorach, zarówno w instytucjach prywatnych, jak i publicznych.

Niestety, ze względu na historyczny kontekst i jego współczesne implikacje, sygnaliści w Polsce budzą pejoratywne skojarzenia, utożsamiani są bowiem z donosicielami, czy konfidentami. Jest to bardzo krzywdzące, ponieważ gdyby nie sygnaliści, wiele z nadużyć nie ujrzałoby światła dziennego. Należy podkreślić, że „whistleblowling” bazuje na działaniu w dobrej wierze, które ma na celu demaskację postaw niezgodnych z prawem lub regułami panującymi w danym miejscu. Nie jest sygnalistą osoba, która świadomie podaje okoliczności nie mające miejsca w rzeczywistości, czy pracownik działający w złej wierze.

Podmioty ujawniające nieprawidłowości związane z nieprzestrzeganiem prawa i standardów etycznych w miejscu pracy, z oczywistych względów narażają się na negatywną reakcję pracodawcy. Z tego też względu, w celu zapewnienia ochrony przed ewentualnymi działaniami odwetowym, wszystkie państwa członkowskie od 17 grudnia 2021 roku będą miały obowiązek wprowadzenia stosownych regulacji prawnych w tym zakresie.

Pojawia się zatem pytanie, jakich zmian należy się spodziewać po 17 grudnia 2021 roku oraz jakie podmioty będą zobowiązane do wdrożenia nowych obowiązków?

Dyrektywę zobowiązane będą wdrożyć wszystkie podmioty prawne zatrudniające co najmniej 50 pracowników, niezależnie od tego, czy jest to sektor publiczny czy prywatny. Warto przy tym zaznaczyć, że podmioty zatrudniające od 50 do 249 pracowników na wdrożenie ww. obowiązków będą miały trochę więcej czasu, aniżeli przedsiębiorcy zatrudniający 250 i więcej pracowników, którzy wymaganiom Dyrektywy sprostać będą musieli już w grudniu tego roku. Dla tych mniejszych podmiotów, termin na wdrożenie przepisów upływa 17 grudnia 2023 roku.

Zmiany wprowadzone Dyrektywą wymagać będą od pracodawców:

  • utworzenia wewnętrznych, bezpiecznych i poufnych kanałów raportowania zgłoszeń od sygnalistów,
  • udostępnienie pracownikom informacji na temat możliwości zgłaszania naruszeń funkcjonujących u danego podmiotu,
  • podejmowania działań mających na celu wyjaśnienie oraz przekazywanie sygnaliście informacji zwrotnych, zarówno o przyjęciu zgłoszenia, jak i o podjętych lub planowanych działaniach wraz z uzasadnieniem,
  • wskazanie osób odpowiedzialnych za weryfikację zgłoszeń.

Ponadto, każdy podmiot objęty Dyrektywą będzie zobowiązany do utworzenia procedur zapewniających ochronę sygnalisty przed ujawnieniem jego tożsamości. To na przedsiębiorcy będzie spoczywał zatem ciężar ukształtowania takiej procedury zgłaszania nieprawidłowości i kultury organizacji opartej na zaufaniu, aby zapewnienie anonimowości sygnalistów nie miało charakteru iluzorycznego, ale faktycznie działało w praktyce.

Zgodnie z Dyrektywą, wobec osoby ujawniającej nieprawidłowości pracodawca nie będzie mógł podejmować żadnych działań odwetowych polegających przykładowo na zawieszeniu praw pracownika, jego degradacji, obniżeniu wynagrodzenia, czy nawet na zwolnieniu z pracy. Sygnalista w związku z dokonaniem zgłoszenia, nie będzie mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności za naruszenie obowiązku poufności, zniesławienie czy naruszenie dóbr osobistych pracodawcy, jak również naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa.

Co istotne, Dyrektywa ochroną prawną obejmuje nie tylko sygnalistę, ale także członków jego rodziny, czy innych osób gospodarczo lub faktycznie z nim związanym, jeżeli grożą im negatywne konsekwencje w związku z dokonanym zgłoszeniem.

Dyrektywa o sygnalistach niesie ze sobą szereg zmian, których implementacja niewątpliwie wymagać będzie dużego zaangażowania ze strony pracodawców.

Niniejszy alert ma charakter informacyjny i nie jest to porada prawna.

autor:

Katarzyna Grajcar

Aplikant radcowski
+48 789 137 596 | k.grajcar@kglegal.pl

redaktor cyklu:

Monika Antosik

Adwokat
+48 518 532 957 | m.antosik@kglegal.pl