Czy bank ma prawo pozwać frakowicza o bezumowne korzystanie z kapitału?

19.01.2022 | Wiadomości

W związku z faktem, iż Sądy w ostatnim czasie dość często orzekają nieważność umów kredytów frankowych, Banki szukają sposobów by „odstraszyć” frankowiczów od podejmowania prób dochodzenia swoich roszczeń. Czynią to poprzez występowanie z roszczeniem przeciwko swoim kredytobiorcom o wynagrodzenie z tytułu bezumownego korzystania z kapitału. Jednakże takie roszczenie należy uznać za całkowicie bezprawne, narusza ono bowiem prawo polskie jak i prawo Unii Europejskiej.

Wyrok unieważniający umowę kredytu sprawia, że Strony zobowiązane są do wobec siebie do zwrotu tego, co sobie wzajemnie świadczyły – kredytobiorca zobowiązany jest zatem zwrócić Bankowi kwotę kredytu, zaś Bank musi zwrócić kredytobiorcy wpłacone raty kapitałowe i odsetkowe oraz koszty uzyskania tegoż kredytu.

Jednakże Banki, podnoszą dodatkowo argument, iż kredytobiorca zobowiązany jest zapłacić wynagrodzenie na rzecz Banku z uwagi na fakt, iż przez okres kredytowania korzystał z udostępnionego kapitału. Roszczenie takie jest jednak bezprawne, albowiem jego uwzględnienie powodowałoby, że kredytobiorca ponosiłby dodatkową szkodę, zaś Bank nie odczuwałby negatywnych skutków stosowania klauzul abuzywnych w swoich umowach, zatem nie ponosiłby absolutnie żadnego ryzyka związanego ze stosowaniem niedozwolonych postanowień umownych. W przypadku bowiem stwierdzenia nieważności umowy, Bank nadal osiągałby zysk, być może nawet większy od tego, który mógłby osiągnąć w przypadku prawidłowego wykonywania umowy.

Postulowana przez Banki argumentacja jest zatem uznawana za błędną. Zapadł już nawet pierwszy prawomocny wyrok oddalający tego typu powództwo. Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 20 lutego 2020 r. (sygn. I ACa 635/19) wskazał, iż brak jest podstaw by uznać, że kredytobiorca w ramach rozliczenia nieważnej umowy na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu „płacił za korzystanie z pieniędzy”. Dzieje się tak z uwagi na fakt, iż roszczenie restytucyjne nie jest „czystym” zobowiązaniem pieniężnym zatem nie ma możliwości dochodzenia odsetek z tego tytułu, zaś zobowiązanie zwrotu świadczeń obu stron stają się wzajemnie wymagalne z momentem orzeczenia o stwierdzeniu nieważności.

Polskie prawo nie przewiduje konstrukcji umożliwiającej wystąpienie z roszczeniem o zapłatę na podstawie nieważnej umowy. Zatem w przypadku uznania umowy kredytowej za nieważną, czyli za nieistniejącą od samego początku, wówczas na tej podstawie nie można domagać się zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.

Banki bronią jednak swojego stanowiska wskazując na art. 405 Kodeksu cywilnego. Jednakże stosując ten konstrukt, w istocie mielibyśmy do czynienia z kreowaniem nowej czynności prawnej, która niejako zastępowałaby nieważną umowę.

Ponadto roszczenia Banków oceniane są w świetle prawa Unii Europejskiej. Zgodnie bowiem z art. 7 ust. 1 Dyrektywy Rady 91/13 z 5 kwietnia 1993 roku, Państwa członkowskie zobowiązane jest zapewnić skuteczne środki mające na celu zapobieganie stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych pomiędzy przedsiębiorcami i konsumentami.

Adam Wawrzeńczyk

Aplikant adwokacki
+48 518 532 957 | a.wawrzenczyk@kglegal.pl