28 listopada 2022 roku prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny nałożył karę w wysokości 700 tys. złotych na przedsiębiorstwo Dahua Technology Poland, wyłącznego importera i dystrybutora hurtowego znanego międzynarodowo sprzętu do monitoringu elektronicznego marki Dahua. Przyczyną wydania decyzji było utrudnianie przeszukania siedziby firmy, nakazanego przez sąd w związku z postępowaniem wyjaśniającym. Jest to kolejna odsłona toczącej się od 2021 roku sprawy o potencjalną zmowę cenową, której przedsiębiorstwo miało dopuścić się w stosunku do dystrybutorów.
Wedle komunikatu prasowego wydanego przez Urząd, spółka Dahua Technology Poland mogła dopuszczać się zmowy cenowej już od początku swojej działalności na rynku polskim, czyli od 2016 roku. Ten czyn niedozwolony, choć nie zdefiniowany wprost, kwalifikowany jest jako porozumienie ograniczające konkurencję w rozumieniu Art. 6 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów. Zgodnie z komunikatem UOKiK zebrany materiał dowodowy wskazuje, iż spółka wpływała na politykę cenową dystrybutorów, zobowiązując ich do stosowania określonych cen, wskazanych w przesłanym im cenniku. Wedle urzędu w utrzymywaniu kontroli nad obrotem towarem miały również służyć maksymalne wysokości rabatów i warunki promocji, jakie mogli stosować partnerzy handlowi firmy. Zdaniem organu dowody sugerują, iż dążenie to sięgało także niższego szczebla dystrybucji – Dahua Technology Poland miała bowiem zwracać się z poleceniem, aby nawet sprzedawcy detaliczni stosowali się do narzuconych przez nią warunków i monitorować ich przestrzeganie. Zgodnie z komunikatem urzędu z 28 listopada 2022 r. dystrybutorzy sprzętu mieli kontaktować się ze spółką w celu interwencji, jeśli któryś z nich nie stosował się do ustalonych cen, jak również wzajemnie się dyscyplinować. Za próbę sprzedaży urządzeń taniej groziły konsekwencje np. w postaci odebrania rabatów. Możliwości uzyskania promocji służyły firmie także do nagradzania najbardziej skutecznych przedsiębiorców. Ci dystrybutorzy, których wartość sprzedaży produktów Dahua przekraczała wyznaczone przez importera progi kwotowe, otrzymywali wyższy rabat na zakup tych produktów, a także, jak określono to w komunikacie prasowym, ochronę projektową. Miała ona polegać na takich działaniach ze strony spółki, aby uniemożliwić pozostałym swoim klientom zaoferowanie odbiorcy oferty w zakresie tej samej transakcji konkurencyjnej w stosunku do objętego ochroną dystrybutora. Powyższe stanowiło zdaniem UOKiK podstawę do postawienia firmie jeszcze jednego zarzutu, podziału rynku.
O przeszukaniu, które pozwoliło Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów na pozyskanie materiału dowodowego w prowadzonym postępowaniu, Biuro Prasowe Urzędu informowało w komunikacie z 11 października 2021 roku. Odbyło się ono w asyście Policji, a poza samą Dahua Technology Poland objęło także jej trzech partnerów handlowych: DTS System sp. z o.o. w Lublinie, „MKJ” spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. w Gdańsku oraz E–commerce Partners sp. z o.o. w Częstochowie. Wówczas nie informowano, aby jego realizacja miała być w jakiś sposób utrudniona, a zostało to ujawnione dopiero w komunikacie prasowym urzędu z 28 listopada 2022 r. o nałożeniu na przedsiębiorstwo kary finansowej. Na początkowym etapie postępowania, tj. przy doręczeniu dokumentów upoważniających do przeszukania, wyjaśnieniu jego celu i zakresu oraz wytypowaniu zasobów nim objętych, przedstawicielom spółki nakazano, aby nie informowali o nim współpracowników. Mimo to, jeden z menadżerów ostrzegł ich o rozpoczętym przeszukaniu poprzez komunikator internetowy na swoim telefonie. Wyeliminowało to konieczny efekt zaskoczenia i mogło doprowadzić do zacierania przez pracowników śladów w sprawie, co w ocenie prezesa UOKiK Tomasza Chrósta uzasadniało nałożenie kary.
Po przeszukaniu, które mimo zaburzenia jego toku umożliwiło pozyskanie niezbędnego materiału dowodowego i postawienie konkretnych zarzutów, na których rozstrzygnięcie musimy jeszcze zaczekać. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję spółce grozi kara w wysokości do 10% obrotów przedsiębiorstwa, a stronom odpowiedzialnym za zawarcie takiej umowy grozi osobista sankcja pieniężna w kwocie do 2 milionów złotych. Co ciekawe, nie jest to jedyna w 2022 roku głośna sprawa zmowy cenowej i podziału rynku między wyłącznym importerem a dystrybutorami. Podobne zarzuty Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił we wrześniu tego roku także spółce KIA Polska zajmującej się obrotami samochodów koreańskiej marki KIA.
Niniejszy alert ma charakter informacyjny i nie jest to porada prawna.
autor: